FORUM POLSKICH ARTYSTÓW Z DEVIANTART.

Już powoli widać, że dzisiejsza muzyka i większość zespołów i/lub wokalistów schodzi na psy.
Albo właśnie trafiają do więzienia, albo są gejami, albo ćpają, albo to jakieś gówniarze którzy myślą że potrafią śpiewać ( np. to dziecko po kastracji, Justin Bieber... albo raczej "Bimber" )... po prostu przez takie coś cała muzyka powoli schodzi na psy. Nie licząc np. Stachursky'ego lub podobnych wokalistów lub zespołów, to powoli nie ma muzyki podobnej do tej którą śpiewali Frank Sinatra, Richie Valens, Elvis Presley, Marek Grechuta i wielu podobnych. No to jeszcze można dodać, że ci najlepsi to już nie żyją, bo teraz " najlepsi śpiewają Bogu w niebiosach". A teraz? Wtedy to jeszcze wiadomo było o czym się śpiewa, a teraz... dominują tylko jakieś "dupstepy" i "byle było głośno, bo kto niby słucha o czym to jest". 

Jak dla mnie to powinni temu gościowi wspomnianemu w temacie jeszcze na dodatek jajca uciąć, jak KAŻDEMU pedofilowi (niezależnie czy to wokalista, ksiądz czy jaki inny zbok).

Jest mnóstwo homoseksualnych muzyków, do tego świetnych, więc nie przeszkadzają mi, bo słucham ich muzyki, a nie patrzę z kim akurat uprawiał seks. Druga sprawa - tu nie chodzi o to, że muzyka schodzi na psy, bo muzyka to jedno, a osobowość, życie prywatne (często, jak w przypadku Iana Watkinsa, ukrywane przed fanami) to drugie. Bo można śpiewać o ratowaniu środowiska, a po zejściu ze sceny wywalić puiste butelki po piwie (ach te afterparty) do rzeki. Ale to, co zrobił ten pan....losie, w więzieniu marny jego los.

ps. I tak głupie Amerykanki będą robiły petycję o uwolnienie go, bo "jest słodki"