Deviantowicz
ah... ci nasi watch'erzy...
zarówno ci aktywni, jak i ci mniej... cieszą każdego
a ich spora ilość motywuje do dalszej pracy nad sobą...
Jednak co zrobić, by takowych zdobyć?
Zastanawiasz się dlaczego ty mając tak super arty masz
mniejszą popularność od jakiegoś dzieciaczka który niewyraźnie coś narysuje?
Ten wątek jest dla was~
Otóż wspólnie możemy podzielić się z naszymi przemyśleniami o tym jak w prosty sposób można zdobyć
popularność...
i dlaczego osoby z niezwykłym talentem cierpią na niedostatek watchów.
Offline
Szczerze? Dla mnie ślepe szukanie watchów jest jak walka o lajki na facebooku lub asku. Po co to? Żeby się cieszyć ilością watchów, zamiast robić coś dla siebie? Równie dobrze dA mogłoby wcale nie być, kont nikt nie musiałby zakładać, i co wtedy? Skoro rysujesz, to rób to dla siebie z pasji, a nie dla watchersów, którzy i tak również są ludźmi na tym dA i nie są po to, by watchować i dawać poczucie że dla kogoś się rysuje, oni również to robią, należy to uszanować. Nie traktujmy watchersów jak jakichś maszyn, bo to również ludzie. Ja rozumiem, każdy ma innego kopa do motywacji i inaczej jej szuka, ale naprawdę, gdyby tego dA nie było, to co wtedy? Nie rysowałabyś, bo nie byłoby watchów? No właśnie. Ostatnio odnoszę wrażenie, że w tym Internecie to rysuje każdy, "bo inni tak robią". Niech ktoś udowodni, że robi to dla siebie, bo to jest dla niego odprężenie, to jest pasja, a nie po to, żeby zadowolić innym oczy. Rozumiem, miłe, gdy komuś się to podoba i to się robi również dla ludzi, wprowadza się jakieś nowe style, a samemu ma się satysfakcję, ale chyba w ostateczności to jest nasza pasja i my zadecydujemy, dla kogo rysujemy, prawda? Wszystko rozumiem, też się cieszę, kiedy dostaję watcha lub fava albo krytykę, bo ktoś przynajmniej stara się to docenić, ale jednak tak czy siak nawet i bez tego potrafiłabym się cieszyć z własnych prac. Deviantart jest ogromny i tak czy siak jest mnóstwo ludzi, którzy równie mocno pragną, aby ktoś ich docenił, ale tylko cząstka kieruje się pasją, a nie ślepym dążeniem do popularności. Takie jest moje zdanie.
Offline
Deviantowicz
Na takiej zasadzie można wcale niczego nie udostępniać
i w tedy rysuj dla siebie ^^
prawda jest taka że jak coś gdziekolwiek udostępniamy
to po to by się z tym dzielić
Offline
Mówię, że wszystko rozumiem, ale w ostateczności to jest dla nas i nikt tego konta zakładać nie musiał. Ja założyłam je po to, żeby znaleźć podobnych ludzi, bo nie chodzi tylko o sprawę watchów. A udostępniam, bo chcę wiedzieć, co robię źle, ale rysuję dla własnej osoby i przyjemności. Oczywiście, tak jak mówię, wykonywać coś dla kogoś można, ale nie robić to tak, że 'dla watchów wszystko'. Po co tak się temu oddawać? Watchersi przyjdą z czasem, ale żeby tak było, trzeba robić coś, co zwraca uwagę i zadowala zresztą nas, nie czujemy się źle zabierając się do rysowania, nie odczuwamy jakiegoś wstrętu lub niezadowolenia z powodu tego, że nie potrafimy wystarczająco dobrze-w naszym mniemaniu- rysować. Jeżeli to lubisz, rób to, i rób też dla innych, ale w OSTATECZNOŚCI chodzi o Twoją satysfakcję. A dzielenie się tym to w końcu dodatek, ale miło, że w ogóle taka strona istnieje i daje nam możliwość kontaktu z ludźmi o podobnych pasjach, znajdowania idoli i akceptowania swoich stylów i szukania motywacji. Ludzie dają nam możliwość rozwinięcia się, więc w takim razie są dla nas pomocą, ale nie chodzi tu o to, by zebrać rzeszę watchersów, których nie obchodzi to, co robimy. +Watch to nie jest jeszcze wszystko.
Offline
Deviantowicz
też patrz na to że osoba która chciałaby na swoich artach zarabiać
lepiej gdy ma tą publikę i ma że tak powiem nieładnie "rynek zbytu"
dlatego dla jest to dosyć ważne .3.
ale co ja tam wiem~
Offline
To oczywiste. Ale watchersi przychodzą z czasem i tego nie zmienisz, musisz po prostu czekać. Ja sama otwierałam comissiony za pieniądze, ale co z tego, że miałam watchersów, jak moje rysunki nie zachęcały do zamówienia choćby najtańszego comissiona? Tak samo teraz, pomimo, że mam ich dużo więcej, nikt nie wziął komisza. Co najwyżej Art trade lub Request. Ale cieszę się, mogę ćwiczyć na różnych postaciach, mogę się na nich uczyć. Ale mówię tu o tym, że nie ma co na siłę się wszędzie pchać. Każdy ma czas w końcu, warto się kształcić i poczuć pewnym, niż wepchać się gdzie tylko się dało, ale nadal niewiele umieć i nie czuć się z tym dobrze. Jak mówiłam, ja to rozumiem, fajnie, jak jest ludzi więcej... ale w końcu i tak nie zawsze oni będą. Ale może to ja jestem po prostu typem człowieka, który woli mniej, ale prawdziwego mniej. <D
Offline
Akurat w tym momencie zgodzę się z Szopem. Dla tych, którzy chcą zarabiać na artach publika jest niezwykle ważna. Nie znam się zbytnio na tym, jak ich zdobywać, ale może jakieś ciekawe promocje, reklamowanie artów i strony gdzie się da, jakieś eventy polecające. ;3
Offline
Gdyby nie deviantart, na pewno nie rysowałabym tak dobrze jak rysuję teraz. To, że ludzie lubią jak rysuję, patrzą się na moje rysunki i napiszą jakąś konstruktywną krytykę co jakiś czas sprawia że nadal rysuję c:
Jasne, rysowanie dla samej siebie też by było ok, ale jednak to nie jest to samo, pewnie w połowie bym się poddała. To dzięki ludziom z dA rysuję <3
A co do zdobywania watchów, jest to śmieszna sprawa, bo rzeczywiście jest w tym coś podobnego do walki na lajki. xD
Ja zdobyłam ich sporo niechcący w sumie. Jest takie rozszerzenie do chrome, dzięki któremu rozdaje się llamy jednym kliknięciem. I rozdaję je komu się da, a onli wchodzą mi na profil żeby oddać llamę czasem. I czasem się arty spodobają to mnie watchują xD
Chyba to po prostu polega na tym, żeby ludzie Cię zobaczyli, bo jak nie zobaczą to jak mają zawatchować? xD Można też wrzucać obrazki do grup, ale na to schodzi trochę czasu >.>
Offline
Offline
Offline
Offline
Jak mówię, krytyka jest w porządku i sprawia, że człowiek ma większy zapał. Ale nie chodzi mi o 834753478965784 watchów, z czego dwóch watcherów tak naprawdę przegląda prace i je skomentuje, a reszta albo wejdzie i tylko obojętnie spojrzy, albo w ogóle nie zareaguje. Nie ma co walczyć, przyjdą sami.
Offline
Deviantowicz
Nie zgodzę się...
często widzę, jak osoby które mają naprawdę spory talent narzekają na braki pod tym względem
i wiesz... jak nie chcesz to nikt cie do tego nie zmusza ^^
Offline
Szopie, będę szczera - po co walczyć o tych watchersów na silę? To przypomina trochę tzw. "attention whore" , czyli szukanie popularności i watchersów na siłę, pytanie na profilach czy ktoś zajrzy do Twojej galerii albo a Ci watcha. Nie przesadzajmy, ja mam mnóstwo watchersów na obu kontach, z czego odzywa się do mnie ok. 20 łacznie. I co, i czy to sprawia, że jestem gorsza?
Offline