Witam,
Mam koleżankę, która jest ze swoim facetem już 3 lata. Jak do tej pory chłopak śpi na podłodze, do jej łóżka nie ma wstępu, dopiero "po ślubie" jak to mówi Kasia. Jakie jest Wasze podejście do kwestii seksu przed lub po ślubie?
Jeśli chodzi o mnie, nie mam nic przeciwko przedmałżeńskim zabawom, ale jest to decyzja indywidualna, i nie mam zamiaru jej wyśmiewać
Offline
dokładnie, decyzja indywidualna, indywidualne podejście itd.
ja ze swoim facetem jestem prawie dwa lata, a kochać się zaczęliśmy, gdy mieliśmy już za sobą 6 miesięcy. To też moim zdaniem dużo zależy od wieku. Bo można mieć partnera w wieku 16 lat, a również w wieku np 19.
Kwestia uczuć, poglądów, religii xD
Offline
Deviantowicz
kwestia indywidualna
byle było wzajemne zaufanie
Offline
Tak jak każdy tu wspomniał, to jest indywidualna decyzja i zależy od obojga partnerów. Nie ma co od razu wskakiwać tam i ówdzie, ale można sobie pozwolić na chwilę bliskości, bo nigdy nie wiadomo, czy coś nie potoczy się nagle inaczej. W każdym bądź razie, trzeba się czuć w swoim towarzystwie dobrze, no i po prostu kochać się by być pewnym, że partnerowi lub partnerce nie zależy na jednym, i nie stawiać tego na pierwszy plan. Decyzja należąca do obu stron zależna od charakterów i poglądów, i to należy uszanować.
Offline
Deviantowicz
Ja już ze swoim facetem po ślubie 2 lata . Łącznie 5 lat , a przed ślubem uprawialiśmy seks. Każdy ma inne myślenie w tym . U niektorych jest też strach czy po współżyciu nagle się to nie rozpadnie dlatego przeczekują do ślubu z tym .
Offline
Popieram wcześniejsze zdanie - jest to decyzja indywidualna. Osobiście uważam, że w seksie przedmałżeńskim nie ma nic złego, a wręcz przeciwnie - dobrze jest też poznać partnera od tej strony, jeśli faktycznie są już plany na wspólną przyszłość. Niestety, czasami tak bywa, że przez sprawy łóżkowe rozlatują się związki, a nawet małżeństwa, bo któreś z partnerów nie jest zaspokajane i szuka tego na boku.
Offline