...Było o duchach, to teraz inna sprawa - UFO, kosmici, jak zwał tak zwał, ale... zauważyliście kiedyś na niebie coś niewyjaśnionego?
Mój przypadek - wróciłam od babci, i akurat wysiadałam na podwórzu z auta. Moja mama wskazała na niebo, i zobaczyłam czerwoną kulę, która 'skakała' z jednego miejsca na drugie w bardzo przypadkowej kolejności, a potem....szybko odleciała O.o
Offline
Niestety nigdy nic nie zauważyłam, a chciałabym. Bo to, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie to pewne. Ktoś wątpi? Chyba tylko egocentrycy. Bo jak moglibyśmy być jedyni, skoro zajmujemy maleńki ułamek świata? Hah.
Lubię twierdzenia jakoby istoty spoza Ziemii maczały palce w naszym rozwoju. Piramidy są nadal tajemnicą, nie wiadomo skąd wziął się pomysł na ich budowanie, nie znamy też dokłądnego celu. Grzebanie szczątków? No tak, ale to można i w innych kształtach budowli.
A Leonardo da Vinci? Jego umysł i pomysły wyprzedzały jego epokę o całkiem spory kawał czasu. Przypadek?
Z kolei naścienne malowidła w świątyniach w Ameryce Południowej ukazują humanoidalne postaci w czymś na kształt skafandrów kosmicznych z hełmami. I teraz zagwostka... czy to chodzi o przybyszów z innych planet, czy to może ludzie z przyszłości, którzy odkryli jak podróżować w czasie?
Offline